Pragnę służyć Panu jak najpiękniej On działa w moim życiu On ma jakieś dla mnie plany pewny projekt cały czas wypełniam Jego wole czym bardziej Go poznaje tym goręcej Go pragnę , spotykam Go wszędzie na ulicy , w Kościele podczas Mszy , na osobistym spotkaniu , w domu , w pracy praktycznie można powiedzieć że wszędzie . Wiem , że kiedy ćwierkają ptaszki czyli On daje znak, kiedy pada deszczyk to płacze , kiedy słońce świeci to On się znajduje w promieniach i patrzy na nas z góry KOCHAM GO bardzo

piątek, 25 kwietnia 2008

Biografia Jana Pawła II

18 maja 1920

W Wadowicach Emilii i Karolowi Wojtyłom rodzi się drugi syn.

Urodziłem się (...) w tym czasie, kiedy bolszewicy szli na Warszawę. Polska była bardzo zagrożona. Wtedy się urodziłem i wtedy też mnie ochrzczono tym (...) imieniem, które niosę ze sobą przez całe życie... Na imię mam Karol.

20 czerwca 1920

Chrzest przyszłego Ojca Świętego z rąk kapelana wojskowego Franciszka Żaka.

13 kwietnia 1929

Na zapalenie mięśnia sercowego umiera matka Karola.

Czerwiec 1930

Zostaje uczniem Państwowego Gimnazjum dla Chłopców „Marcin Wadowita" i rozpoczyna przygodę z teatrem. Zachęca go do tego przyjaciel - Mieczysław Kotlarczyk. Pierwsza pielgrzymka do Częstochowy (z ojcem).

5 grudnia 1932

Karol traci starszego o 14 lat brata Edmunda, który pracując jako lekarz, zaraził się od pacjentki szkarlatyną.

1934-1938.

Pierwsze występy teatralne w Wadowicach.

26 kwietnia 1936

Karol Wojtyła zostaje prezesem Sodalicji Mariańskiej Uczniów Gimnazjum dla Chłopców „Marcin Wadowita". Pełni tę funkcję przez dwie kadencje, do 1938 roku.

Maj 1938

Otrzymuje sakrament bierzmowania, w tym samym czasie zdaje maturę z najwyższymi lokatami.

Czerwiec 1938

Zapisuje się na kurs polonistyki na Wydziale Filologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Kraków (...) uważałem i nadał z niezmienionym uczuciem uważam za „moje" miasto. Dawna stolica Polski, siedziba biskupa św. Stanisława męczennika, jest - obok Wadowic - miastem mojej młodości i terenem trzydziestoletniego posługiwania pasterskiego.

18 lutego 1941

Na atak serca umiera ojciec Karola.

Październik 1942

Rozpoczyna studia na tajnych kompletach Wydziału Teologicznego UJ jako kleryk konspiracyjnego seminarium duchownego pod kuratelą arcybiskupa Adama Stefana Sapiehy, który jako pierwszy jeszcze w czasach szkolnych dostrzegł w nim powołanie do służby bożej.

29 lutego 1944

Zostaje potrącony przez niemiecką ciężarówkę; ma ranę szarpaną głowy i wstrząs mózgu.

1 listopada 1946

Otrzymuje święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa Sapiehy w jego prywatnej kaplicy. Następnie wyjeżdża na studia doktoranckie do Rzymskiego Uniwersytetu Dominikańskiego „Angelicum".

19 czerwca 1948

Broni pracy doktorskiej poświęconej „Pojęciu wiary u św. Jana od Krzyża" i wraca do Polski.

8 lipca 1948

Zostaje wikarym w parafii Niegowić koto Wieliczki. Po latach wspomina, że przekraczając jej granice, ukląkł i ucałował ziemię. W ten sam sposób postępował później w każdym państwie, do którego pielgrzymował jako papież.

7 sierpnia 1949

Zostaje wikarym, a potem duszpasterzem akademickim parafii św. Floriana w Krakowie (do 1958 roku).

1950

W „Tygodniku Powszechnym" publikuje poezje pod pseudonimem Andrzej Jawień.

3 grudnia 1953

Rada Wydziału Teologicznego UJ przyjmuje habilitacje ks. Wojtyły.

Lipiec 1954

Po zamknięciu Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Katolicki Uniwersytet Lubelski proponuje mu stanowisko wykładowcy nieetatowego w Instytucie Etyki.

1 grudnia 1956

Zostaje mianowany docentem i otrzymuje Katedrę Etyki na KUL. Będzie nią kierował aż do dnia wyboru na papieża.

8 lipca 1958

Zastaje krakowskim biskupem pomocniczym. Jest najmłodszym członkiem Episkopatu Polski.

Sierpień 1960

Drukiem ukazuje się jego esej filozoficzny „Miłość i odpowiedzialność", dotyczący problematyki wzajemnych relacji kobiet i mężczyzn w małżeństwie.

16 lipca 1962

Karol Wojtyła zostaje wikariuszem kapitulnym archidiecezji krakowskiej.

5 października 1962

Wyjeżdża do Rzymu, aby uczestniczyć w pracach Soboru Watykańskiego II. Jest jednym z najbardziej aktywnych polskich biskupów, jego działalność budzi uznanie papieża Pawła VI.

30 grudnia 1963

Zostaje arcybiskupem metropolitą krakowskim.

29 maja 1967

Otrzymuje kapelusz kardynalski, ale nadal zachowuje się niekonwencjonalnie: jeździ na nartach, pływa kajakiem, wakacje spędza ze świeckimi.

7-13 marca 1976

Prowadzi rekolekcje w Watykanie, w obecności papieża Pawła VI

23 czerwca 1977

Otrzymuje doktorat honoris causa Uniwersytetu Johannesa Guttenberga w Mainzu.

6 sierpnia 1978

Umiera papież Paweł VI.

26 sierpnia 1978

Nowym biskupem Rzymu zostanie patriarcha Wenecji Albin Luciani, który przyjmuje imię Jan Paweł I.

28 września 1978

Po 33 dniach od rozpoczęcia pontyfikatu umiera Jan Paweł I.

16 października 1978

Karol Wojtyła zostaje 264. papieżem; przyjmuje imię Jan Paweł II. To pierwszy od 1522 roku wybór na Stolicę Piotrową kardynała spoza Italii. Podczas inauguracji pontyfikatu mówi do wiernych: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi". Te słowa stały się zapowiedzią nowego nurtu w Kościele - prawdziwego otwarcia na człowieka.

Rozpoczyna się najbardziej charyzmatyczny pontyfikat w historii Kościoła.

Kiedy 16 października 1978 r. zadano mi pytanie: „Czy przyjmujesz?", odpowiedziałem: „W posłuszeństwie wiary wobec Chrystusa mojego Pana, zawierzając Matce Chrystusa i Kościoła - świadom wielkich trudności - przyjmuję" (Redemptor hominis, 2). Od tamtej pory staram się spełniać to zadanie, czerpiąc każdego dnia światło i siły s wiary, która wiąże mnie z Chrystusem.

25 stycznia -1 lutego 1979

Pierwsza zagraniczna podróż pontyfikatu. Na Dominikanie, w Meksyku i na Wyspach Bahama papież kwestionuje radykalny nurt teologii wyzwolenia i sprzeciwia się wizji Chrystusa jako buntownika z Nazaretu, rewolucjonisty.

4 marca 1979

Ukazuje się pierwsza encyklika Jana Pawia II „Redemptor hominis" („Odkupiciel człowieka"!, poświęcona chrześcijańskiej antropologii.

2-10 czerwca 1979

Pierwsza, historyczna pielgrzymka do Polski, podczas której papież nawołuje do odnowy oblicza ojczystej ziemi .

30 czerwca -12 lipca 1980

Pielgrzymka papieża do Brazylii podczas której w jednej z fawelii Jan Paweł II przekazał swój pierścień ubogim.

15 stycznia 1981

Delegacja NSZZ „Solidarność" z Lechem Wałęsą na audiencji w Watykanie.

13 maja 1981

Zamach na życie Jana Pawła II. Sprawcą jest Turek Mehmet Ali Agca. Papież cudem unika śmierci; do dziś nie wiadomo na pewno, na czyje zlecenie działał zamachowiec, choć wszystkie ślady prowadziły do KGB.

Wszyscy pamiętamy tę godzinę południową. Wszyscy pamiętamy, że w stronę papieża padły strzały, które miały go pozbawić życia. Kulę, która przeszyła jego wnętrzności, przyjęło sanktuarium fatimskie, pas zaś, który przeszył pocisk - sanktuarium na Jasnej Górze. Wiemy wszyscy, że to macierzyńska ręka kierowała biegiem tej kuli i papież, odwieziony w agonii do polikliniki Gemelli, zatrzymał się na progu śmierci.

28 maja - 2 czerwca 1982

Podróż do Wielkiej Brytanii. W jej trakcie, podczas wizyty ekumenicznej w anglikańskiej katedrze w Canterbury, zostaje ogłoszona wspólna deklaracja na temat dialogu teologicznego.

10 października 1982

Kanonizacja ojca Maksymiliana Kolbego, którego papież ogłasza świętym i określa jako męczennika.

16-23 czerwca 1983

Druga wizyta papieża w ojczyźnie

27 grudnia 1983

W dwa lata po zamachu pamiętna wizyta Jana Pawła II u swojego niedoszłego zabójcy - Mehmeta Ali Agcy.

Styczeń 1986

Jan Paweł II modli się w Asyżu o pokój wraz z przedstawicielami innych religii monoteistycznych.

13 kwietnia 1986

Papież, jako pierwszy zwierzchnik Kościoła katolickiego, odwiedza rzymską Synagogę Większą. „Jesteście naszymi umiłowanymi braćmi. Można powiedzieć, naszymi starszymi braćmi" - mówi Jan Paweł II.

18 listopada -1 grudnia 1986

Najdłuższa pielgrzymka pontyfikatu. Papież odwiedza kraje Dalekiego Wschodu: Bangladesz, Fidżi, Singapur, Nową Zelandię, Australię i Seszele. W jej trakcie Jan Paweł II spotyka się z Matką Teresą z Kalkuty.

8-14 czerwca 1987

Trzecia pielgrzymka Jana Pawła II do Polski

1 grudnia 1989

Do Watykanu przybywa radziecki przywódca Michaił Gorbaczow. „Wszystko, co się stało w ostatnich latach w Europie Wschodniej, nie byłoby możliwe bez obecności tego Papieża i bez niebywale istotnej roli, w tym politycznej, jaką odegrał On na światowej scenie" - stwierdził rok później były prezydent ZSRR.

1 maja 1991

Zostaje ogłoszona encyklika „Centesimus annus", poświęcona konsekwencjom upadku komunizmu.

1-9 czerwca 1991

Czwarta z kolei, a pierwsza po obaleniu reżimu komunistycznego pielgrzymka papieża do ojczyzny

15-18 sierpnia 1991

Piąta wizyta Jana Pawła II w kraju

7 grudnia 1992

Oficjalna prezentacja redagowanego blisko dziesięć lat „Katechizmu Kościoła katolickiego”.

21 września 1993

Papież przyjmuje głównego rabina Izraela Meira Laua.

19 października 1994

Ukazuje się książka „Przekroczyć próg nadziei", która szybko staje się światowym bestsellerem, przetłumaczonym na 40 języków.

15 stycznia 1995

Na mszę św. odprawioną przez papieża podczas X Międzynarodowego Dnia Młodzieży w stolicy Filipin - Manili przybywa ponad 4 min wiernych. To wydarzenie przeszło do historii jako największe zgromadzenie modlitewne w dziejach ludzkości.

22 maja 1995

Jednodniowy pobyt papieża w Polsce (Skoczów, Bielsko-Biała, Żywiec) przy okazji pielgrzymki do Czech

5 października 1995

Przemówienie papieża na forum ONZ poświęcone prawom narodów.

21-23 czerwca 1996

W trakcie pielgrzymki do zjednoczonych Niemiec, papież otrzymuje podziękowanie za pomoc w obaleniu Muru Berlińskiego. Jan Paweł II pod Bramą Brandenburską apeluje o to, by nigdy nie została zamknięta.

31 maja -10 czerwca 1997

Karol Wojtyła po raz siódmy w ojczyźnie

21-25 stycznia 1998

Uważana za jedną z najważniejszych, pielgrzymka Jana Pawła II na Kubę i spotkanie z dyktatorem Fidelem Castro. Papież zaapelował tam o respektowanie praw człowieka, wolność i sprawiedliwość.

5-17 czerwca 1999

Ósma pielgrzymka papieża do Polski

20-26 marca 2000

Podczas Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 Jan Paweł II odbywa podróż do Ziemi Świętej: Jordanii, Izraela i Autonomii Palestyńskiej. W Instytucie Yad Vashem składa hołd ofiarom Szoah. Modli się też pod Ścianą Płaczu.

30 kwietnia 2000

Kanonizacja siostry Faustyny Kowalskiej.

12-13 maja 2000

Pielgrzymka do Sanktuarium Maryjnego w Fatimie (Portugalia). Zostaje ujawniona trzecia tajemnica fatimska zawierająca zapowiedź zamachu na papieża.

4-9 maja 2001

Podróż Jana Pawła II do Grecji, Syrii i na Maltę. W jej trakcie dochodzi do historycznej wizyty papieża w meczecie Omajjadów w Syrii, świętym miejscu dla muzułmanów.

16 czerwca 2002

Kanonizacja ojca Pio, zmarłego w 1968 roku stygmatyka.

16-19 sierpnia 2002

Jan Paweł II po raz ostatni w ojczyźnie

19 października 2004

Beatyfikacja Matki Teresy z Kalkuty.

2 lutego 2005

W wyniku powikłań pogrypowych, a jak twierdzi część lekarzy także w następstwie nasilającej się choroby parkinsona 85-letni papież zostaje poddany zabiegowi tracheotomii w rzymskiej klinice Gemelli.

Śmierć jest doprawdy wielką tajemnicą. Wydarzeniem, które należy otoczyć miłością i szacunkiem. Od samych narodzin zbliżamy się ku śmierci, ale w wieku podeszłym jesteśmy z roku na rok coraz bardziej świadomi jej bliskości - jeżeli tylko siłą nie usuwamy od siebie takich myśli i uczuć. Stwórca tak sprawił, że starość niemal w naturalny sposób oswaja człowieka ze śmiercią.

17 marca 2005

W Polsce ukazuje się ostatnia książka papieża „Pamięć i tożsamość”

2 kwietnia 2005

W wigilię ustanowionej przez Jana Pawła II Niedzieli Miłosierdzia Bożego o 21.37 po kilkutygodniowej chorobie Karol Wojtyła powraca do domu Ojca...

W rękach matczynych zostawiam wszystko i wszystkich, z którymi związało mnie moje życie i moje powołanie. W tych Rękach zostawiam nade wszystko Kościół, a także mój Naród i całą ludzkość. Wszystkim dziękuję. Wszystkich proszę o przebaczenie.

Z OKAZJI ŚWIĘTA KRÓLOWEJ POLSKI

W uroczystość Maryi Królowej Polski, tak drogą sercu każdego wierzącego Polaka, pragnę przesłać ten zewnętrzny wyraz mojej łączności z całym Kościołem w Ojczyźnie, z księdzem kardynałem Stefanem Wyszyńskim, Prymasem Polski, księdzem kardynałem Franciszkiem Macharskim, metropolitą krakowskim, księżmi arcybiskupami wrocławskim i poznańskim, wszystkimi biskupami, duchowieństwem, z całym Ludem Bożym na polskiej ziemi. Myślą, sercem i modlitwą podążam na Jasną Górę, do drogiego mi sanktuarium, gdzie od sześciuset bez mała lat trwa jak gdyby czwarta stacja Drogi Krzyżowej, w której Matka spotyka swojego Syna w pokoleniach synów i córek tej ziemi. Podążam do tego wieczernika częstochowskiego, gdzie trwacie jednomyślnie na modlitwie z Maryją, Matką Jezusa Zmartwychwstałego, Razem z Wami dziękuję w piątym Roku Modlitwy Wdzięczności przed jubileuszem sześćsetlecia Jasnej Góry za obecność Jej wizerunku w tym sanktuarium i za wszystkie błogosławione owoce tej obecności. Razem z Wami proszę Matkę Kościoła o szczególną opiekę nad rodziną narodów słowiańskich i nad całą Rodziną ludzką, aby za Jej wstawiennictwem odnawiał się stale obraz Boży w człowieku, by odnawiało się oblicze ziemi. Proszę Boga o pokój, miłość, sprawiedliwość i wolność na całym świecie, by prawa człowieka, jego godność ludzka i godność dziecka Bożego były szanowane w każdym miejscu naszego globu. Niech Matka Boga i człowieka pomoże zrozumieć każdemu człowiekowi, że wszyscy synowie i córki lej ziemi są dziećmi wspólnego Ojca, by wzrastała solidarność całej ziemskiej Rodziny w dobru. Piszę te słowa przed samą pielgrzymką do Kościoła i do naszych braci w Afryce. W Zairze, który razem z innymi krajami afrykańskimi obchodzi stulecie swego chrześcijaństwa, zostawię na pamiątkę kopię częstochowskiego Obrazu. Jej zawierzam tę moją podróż, a Was proszę o modlitwy,

Z całego serca błogosławię wszystkich. Jan Paweł II, Papież

Powołanie Jana Pawła II

Panie, muszę być panem

Miałem być panem ziemi, a jestem jej niewolnikiem.
Miałem być piewcą wszechświata,
a oto zakłócam harmonię.
Miałem być rzeką nadziei i krzykiem istnienia na pustyni.
Miałem pozostawać w komunii ze wszystkimi,
a nazywam innych nieprzyjaciółmi.
Miałem być sakramentem Boga,
ale inni nie dostrzegają we mnie
Twojego wizerunku.
Miałem być zmartwychwstałym w drodze,
a znajduję się pogrzebany w moim «ja».
Zbierz, o Panie, to, co pozostaje ze mnie.
Jedynie w Twoich rękach jestem dziełem sztuki



Niech zstąpi Duch Twój!
Niech zstąpi Duch Twój!
I odnowi oblicze ziemi... tej ziemi!






Musicie być mocni. Drodzy Bracia i Siostry!
Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara!
Musicie być mocni mocą wiary!
Musicie być wierni!
Dziś tej mocy bardziej Wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów.
Musicie być mocni mocą nadziei,
która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego!
Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć...
Musicie być mocni miłością, która cierpliwa jest, łaskawa jest...





Zanim stąd odejdę, proszę was...
- abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili,
- abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy.
Proszę was:
- abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości,
abyście szukali zawsze duchowej mocy u Tego,
u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ją znajdowało,
- abyście od Niego nigdy nie odstąpili,
- abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha,
do której On "wyzwala" człowieka,
- abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest "największa",
która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie
nie ma ani korzenia, ani sensu.





Chociaż nie jestem wśród was na codzień,
jak bywało przez tyle lat dawniej -
to przecież noszę w sercu wielką troskę.
Wielką, ogromną troskę.
Jest to, moi drodzy, troska o was.
Właśnie dlatego,
że od was zależy jutrzejszy dzień.




Nie bójcie się, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi
i Jego zbawczej władzy! Otwórzcie granice państw,
systemów ekonomicznych i politycznych,
szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju! Nie bójcie się!




Jeśli ktoś lub coś każe ci sądzić,
że jesteś już u kresu, nie wierz w to!
Jeśli znasz odwieczną Miłość, która Cię stworzyła,
to wiesz także, że w Twoim wnętrzu mieszka dusza nieśmiertelna.
Różne są w życiu" pory roku": jeśli czujesz akurat, że zbliża się zima,
chciałbym abyś wiedział, że nie jest to pora ostatnia,
bo ostatnia porą Twego życia będzie wiosna: wiosna zmartychwstania.
Całość twojego życia sięga nieskończenie dalej niż jego granice ziemskie: Czeka cię niebo.





Świadomość, że Chrystus pozostaje pośród swego ludu,
dodaje otuchy wierzącym i przynagla ich,
aby stawali się głosicielami prawdziwej solidarności
i czynnie dążyli do zbudowania "cywilizacji miłości".


Bóg nie żąda od nas rzeczy, które nas przerastają.


Sursum corda (w górę serca).


Droga odkryć naukowych jest zawsze drogą do prawdy. Dlatego każdy człowiek, który szuka prawdy, w rzeczywistości porusza się drogą, która prowadzi do Boga.


Śmierci nie można przekupić, ani od siebie oddalić.


Bóg jest Bogiem żywych, nie umarłych.


Każde ludzkie zadania, aby osiągnęło swój cel, musi znaleźć oparcie w modlitwie.


Sprawiedliwość i pokój może przynieść tylko oczyszczenie sumień.


Nie można zrozumieć człowieka bez Chrystusa.


Bóg nie opuszcza nas nigdy: w tajemnicy Bożego Narodzenia przybył, by dzielić się z nami egzystencją.


Cierpienie należy do ludzkiego losu.


Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada,
lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma,
lecz przez to, czym dzieli się z innymi.


Nie ma solidarności bez miłości.


Człowiek ma z gruntu inną naturę niż zwierzęta.
Zawiera się w niej władza samostanowienia opartego na refleksji
i przejawiającego się w tym, że człowiek działając wybiera,
co chce uczynić. Władza ta nazywa się wolną wolą.


Ojczyzna jest naszą matką ziemską. Polska jest matką szczególną.
Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci.
Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi.
Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej.




Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała
- dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


Zbawić, to znaczy wyzwolić od zła.
Chodziu tu nie tylko o zło społeczne,
takie jak niesprawiedliwość, zniewolenie, wyzysk;
nie tylko o choroby, katastrofy, klęski żywiołowe
i wszystko, co nazywa się nieszczęściem w dziejach ludzkości.
Zbawić, to znaczy wyzwolić od zła radykalnego, ostatecznego.
Takim złem nie jest sama tylko śmierć.
Śmierć już nie jest takim złem, skoro przychodzi po niej zmartwychwstanie.





A, że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu.
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale wiele jest z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.


Więc w takiej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni.
(Karol Wojtyła - "Pieśń o Bogu ukrytym" - fragment)





Zbyt często życie ludzkie rozpoczyna się
i kończy pozbawione radości i pozbawione nadziei.


Świat bez sztuki naraża się na to,
że będzie światem zamkniętym na miłość.


Nie sposób inaczej zrozumieć człowieka,
jak w tej wspólnocie jaką jest naród.


Szukając Boga człowiek musi odnajdywać siebie,
skoro sam jest podobieństwem Boga.
Nie odnajdzie siebie inaczej.


Jaka jest miara serca ludzkiego,
skoro napełnić je może tylko Bóg, Duch Święty?


To miłość nawraca serca i daruje pokój ludzkości, która wydaje się czasem zagubiona i zdominowana przez siłę zła, egoizmu i strachu.


Wy jesteście przyszłością świata!
Wy jesteście nadzieją Kościoła!
Wy jesteście moją nadzieją!


Trzeba czuwać, troszczyć się o każde dobro człowiecze.
Nie można pozwolić, by marnowało się to, co ludzkie, na tej ziemi.


Ogromnie wiele zależy od tego,
jaką każdy z was przyjmie miarę swojego życia,
swojego człowieczeństwa.


Człowieka trzeba mierzyć miarą sumienia, ducha, który jest otwarty ku Bogu. Trzeba więc człowieka mierzyć miarą Ducha Świętego.


Każde życie, nawet najmniej znaczące dla ludzi,
ma wieczną wartość przed oczami Boga.


Nie ulegajcie słabościom!
Nie dajcie się zwyciężyć złu!
Jeśli widzisz, że brat Twój upada podźwignij go,
a nie pozostaw w zagrożeniu.


Praca ma dopomagać człowiekowi do tego
aby stawiał się lepszym duchowo dojrzalszym,
aby mógł spełnić swoje powołanie.


Wiara i rozum są jak dwa skrzydła,
na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy.


Jest w ciele ludzkim zdolność wyrażania miłości,
tej miłości, w której człowiek staje się darem.


Nie lękajcie się. Chrystus zwyciężył świat.
On jest z Wami na zawsze.


Niech nasza droga będzie wspólna.
Niech nasza modlitwa będzie pokorna.
Niech nasza miłość będzie potężna.
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego,
co się tej nadziei może sprzeciwiać.


Dążenie do zysku za wszelką cenę
i brak troski o dobro wspólne doprowadziły do skoncentrowania
ogromnych bogactw w nielicznych rękach,
podczas gdy reszta ludzkości cierpi nędzę i zaniedbanie.





Nie zatwardzajmy serc, gdy słyszymy krzyk biednych.
Starajmy się usłyszeć to wołanie.
Starajmy się tak postępować i tak żyć,
by nikomu w naszej Ojczyźnie nie brakło dachu nad głową
i chleba na stole, by nikt nie czuł się samotny, pozostawiony bez opieki.




Miłość do cierpiącego jest znakiem
i miarą poziomu cywilizacji rozwoju narodu.


Wczoraj do Ciebie nie należy.
Jutro niepewne...Tylko dziś jest Twoje.


Człowiek chwali Boga poprzez to, że idzie w życiu za głosem swego powołania. Pan Bóg powołuje każdego człowieka,
a Jego głos daje znać o sobie już w duszy dziecka.


Starość wieńczy życie. Jest czasem żniw.
Żniw tego, czego się nauczyliśmy, co przeżyliśmy;
żniw tego, co zdziałaliśmy i osiągnęliśmy,
a także tego, co wycierpieliśmy i wytrzymaliśmy.
Jak w końcowej partii wielkiej symfonii,
te wielkie tematy współbrzmią potężnie.





Nigdy nie jest tak, żeby człowiek, czyniąc dobrze drugiemu, tylko sam był dobroczyńcą.
Jest równocześnie obdarowywany, obdarowany tym, co ten drugi przyjmuje z miłością.


Kres jest tak niewidzialny, jak początek.
Wszechświat wyłonił się ze Słowa i do Słowa też powraca. (...)
Nadzy przychodzimy na świat i nadzy wracamy do ziemi,
z której zostaliśmy wzięci.





Miarą dojrzałości i wielkości jest stawanie się "maluczkim"
i uznanie siebie za sługę wszystkich.


Królestwo Boże jest w nas przez wiarę.
Chociaż zaś wiara "czyni takie cuda" -
to jednak ono samo jest jeszcze większym "cudem"
niż wszystkie cudowne uzdrowienia,
jakich dokonał Chrystus i Jego Apostołowie -
i jakie dzisiaj dokonują się w różnych miejscach ziemi.


Należy nie tylko nazwać Kościół Matką,
ale szanować go i służyć mu, gdyż
"nie może mieć Boga za Ojca, kto nie ma Kościoła za Matkę"
( św. Cyprian); nie można kochać Chrystusa,
jeśli nie kocha się Kościoła, który umiłował Chrystus;
w jakiej mierze ktoś kocha Kościół Chrystusa;
"w jakiej mierze ktoś kocha Kościół Chrystusa,
w takiej ma Ducha Świętego"(św. Augustyn)





Zadania, przed nami są na miarę każdego z nas.
Bóg przychodzi nam na pomoc w chwilach naszej słabości.
Bóg umacnia człowieka.


Człowieka trzeba mierzyć miarą serca.
Sercem!
Serce w języku biblijnym oznacza ludzkie wnętrze,
Oznacza w szczególności sumienie.


Jeśli czujesz się samotny,
Postaraj się odwiedzić kogoś,
Kto jest jeszcze bardziej samotny.


Ludzie wkorzenieni w miłości przeciwstawiają się cywilizacji śmierci i na gruzach pogardy tworzą taką ze źródłem w sercu Zbawiciela.


Ostatecznie bowiem celem pracy:
jakiejkolwiek pracy spełnionej przez człowieka
- pozostaje zawsze sam człowiek.


Człowiek najpełniej afirmuje siebie,
dając siebie.
To jest pełna realizacja przykazania miłości.


Nową jedność Europy winniśmy
budować na tych duchowych
wartościach, które ja kiedyś
ukształtowały.


Matka Boża znalazła miejsce we wszystkich zakamarkach polskiego chrześcijaństwa.
Jej Obraz Jasnogórski stał się jakby znakiem rozpoznawczym. Po tym obrazie rozpoznajemy siebie w dalekim świecie, na różnych emigracjach.


Nie bójcie się tajemnicy Boga. Nie bójcie się Jego miłości.


Praca jest dobrem człowieka - dobrem jego człowieczeństwa -
przez pracę bowiem człowiek nie tylko przekształca przyrodę, dostosowując ją do swoich potrzeb, ale także urzeczywistnia siebie jako człowiek, a także poniekąd bardziej "staje się człowiekiem".


Wokół was rozbrzmiewa wiele słów, ale tylko Chrystus ma słowa,
które nie ulegają wytarciu z biegiem czasu, ale pozostają na wieki. Okres, który przeżywacie, narzuca wam pewne rozstrzygające wybory: specjalizację w studiach, ukierunkowanie w pracy, samo zaangażowanie w społeczeństwie i w Kościele. Ważne jest, byście zdali sobie sprawę, że -- wśród tak licznych pytań, jakie przed wami stają -- rozstrzygające pytania nie dotyczą tego, "co". Zasadnicze pytanie dotyczy tego, "kto": do "kogo" się udać, za "kim" pójść, "komu" zawierzyć swoje życie.


Uzdrówcie rany przeszłości miłością.
Niech wspólne cierpienie nie prowadzi do rozłamu,
ale niech spowoduje cud pojednania.


Wiara i rozum są jak dwa skrzydła,
na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy.


Troska o dziecko jest pierwszym
i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka.





Światu (...) potrzeba Bożych szaleńców, którzy będą szli przez ziemię, jak Chrystus, jak Chrystus, jak Wojciech, Stanisław czy Maksymilian Maria Kolbe (...), którzy będą mieli odwagę miłować i nie cofną się przed żadną ofiarą.


Starajmy się tak postępować i tak żyć,
by nikomu w naszej Ojczyźnie nie brakło dachu nad głową i chleba na stole, by nikt nie czuł się samotny, pozostawiony bez opieki.


Piękno tej ziemi skłania mnie do wołania o jej zachowanie dla przyszłych pokoleń. Jeśli kochacie tę ojczystą ziemię, niech to wołanie nie pozostanie bez odpowiedzi!

Trud pracy i dzieła przeszłych pokoleń stanowią dla nas wyzwanie, aby w dalszym ciągu czynić sobie ziemię poddaną, tę ziemię, którą Stwórca nam dał w posiadanie - dał i zadał równocześnie.


Gdy będzie wam trudno, gdy będziecie w życiu przeżywać jakieś niepowodzenie czy zawód, niech myśl wasza biegnie ku Chrystusowi, który was miłuje, który jest wiernym towarzyszem i który pomaga przetrwać każdą trudność.


Pozostańcie wierni doświadczeniu pokoleń, które żyły na tej ziemi z Bogiem w sercu i z modlitwą na ustach. (...) Zachowujcie jak skarb największy to, co było źródłem duchowej siły naszych ojców.


Człowiek nie może żyć bez miłości.
Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą,
jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość,
jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie
i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa.


Człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa.
A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa.
Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność,
ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie.
I dlatego Chrystusa nie można wyłączać z dziejów człowieka
w jakimkolwiek miejscu na ziemi.


Kapłan jest człowiekiem żyjącym samotnie po to, aby inni nie byli samotni.


Kościół potrzebuje obrazu. Ewangelia wyraża się w wielu obrazach i porównaniach,
Ewangelia powinna i może być ukazana w formie obrazów.
Kościół jest nie tylko Kościołem słowa, ale także Kościołem sakramentów, świętych znaków i symboli.





Bóg jest pierwszym źródłem radości i nadziei czlowieka.

...wstań, nie skupiaj się na słabościach i wątpliwościach, wyprostuj się... Wstań i idź.

"...bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem..."

Praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy.

Prawdziwa działalność ekumeniczna oznacza otwarcie, zbliżenie, gotowość dialogu, wspólne szukanie prawdy w jej pełnym znaczeniu ewangelicznym i chrześcijańskim, ale żadną miarą nie oznacza i nie może oznaczać zacierania granic tej prawdy wyznawanej i nauczanej przez Kościół.

Religia jest wrogiem podziałów i dyskryminacji, nienawiści i rywalizacji, przemocy i konfliktów. Religia i pokój idą w parze!


Głębokie zdumienie wobec wartości i godności człowieka nazywa się Ewangelią, czyli Dobrą Nowiną. Nazywa się też chrześcijaństwem.

Czyż Chrystus tego nie chce, aby papież Polak, papież Słowianin, właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu.

Zbudowaliście kościoły, wypełnijcie życie swoje Ewangelią

Dłonie są krajobrazem serca.

Rodzina Bogiem silna, staje się siłą człowieka i całego narodu.

Służyć Chrystusowi to wolność.

Szukałem was, teraz Wy mnie znaleźliście.




Nowi ludzie łowią, łowią nowych ludzi.
Tak było od początku. Nowi ludzie, Apostołowie łowili najpierw ryby,
potem zostawili ryby i poszli szukać ludzi.
I znajdowali ludzi, i doprowadzali ich do Chrystusa.
I dziś też tak samo trzeba.
I zawsze tak samo trzeba było.
I trzeba będzie szukać ludzi, nowych ludzi i doprowadzić ich do Chrystusa,(...)
To jest właśnie ten łów. Piękna bardzo przenośnia.
I ta "Barka" jest ładna: śpiewają ją na całym świecie,
w różnych językach. Słyszałem.